sobota, 3 stycznia 2015

Latarka do opowiadania historyjek – od 3 lat


La lampe des ombres / Shadow lamp (Moulin Roty)

La lampe des ombres / Shadow lamp (Moulin Roty)
Na liście gier kooperacyjnych na portalu boardgamegeek znajduje się zestaw kości Rory’s Story Cubes. Na ścianach kostek widnieją rysunki, z których gracze tworzą opowieści dla samej przyjemności tworzenia, np. każdy po kolei dopowiada fragment historii na podstawie wyrzuconego obrazka z kostki. Sposobów zorganizowania zabawy jest wiele, najważniejsze jednak jest to, że:
  • grający słuchają siebie nawzajem, aby móc tworzyć w miarę spójną opowieść,
  • nawiązują do wydarzeń, miejsc i osób, opisanych przez poprzedników,
  • każdy po kolei ma prawo się wypowiedzieć i kontynuować historię według własnego pomysłu.

A gdyby tak dodać magii do tej zabawy? :)

Na parterze sklepu Casse-noisette ułożone są akcesoria do zabawy w teatr: w teatr cieni i w japoński teatr Kamishibai. Bardzo starannie wykonane i odpowiednio wycenione ;). Moją uwagę przyciągnęło niewielkie, za to pięknie ilustrowane, pudełko. W pudełku znajdowała się latarenka z kompletem przezroczystych plastikowych nakładek. Każda z nich z zabawnym rysunkiem innej postaci: rycerza, księżniczki, smoka, czarownicy itd. Na latarkę nakłada się plastik z obrazkiem, kieruje światło na ścianę i wyświetla się postać, można też nią poruszać, powiększać. Kupiłam.


La lampe des ombres / Shadow lamp (Moulin Roty)
La lampe des ombres / Shadow lamp (Moulin Roty)

Przetestowaliśmy zabawę (analogiczną do opisanych kości Story Cubes) z latarenką z dziećmi i okazała się wielkim hitem!


Jak konkretnie to może wyglądać?

  • Siadamy wszyscy blisko ściany.
  • Gasimy światło – to clou programu :P.
  • Kładziemy na środku wszystkie nakładki.
  • Pierwsza osoba dostaje latarkę, wybiera (najlepiej losowo!) jeden z obrazków, przytwierdza do latarki i świeci na ścianę. Zaczyna opowiadać historyjkę. Latarka to także taki „totem”, który informuje, kto ma prawo głosu w danym momencie.
  • Kolejna osoba dostaje latarkę, dobiera swoją nakładkę i dokłada swoją część historii.
  • W pewnym momencie decydujemy, że kończymy opowieść i każdy ma prawo do ostatniej wypowiedzi.

Jaki to daje efekt?

  • Tajemniczą atmosferę, ciszę i spokój :P.
  • Niesamowite opowieści wymyślane nawet przez najmłodsze dzieci.
  • Emocje, radość, dobry humor i dużo dobrej zabawy dla dzieci i dorosłych :).

Minusy (?):

  • Latarenka nie nadaje się do zabawy w dużej grupie, np. w przedszkolnej, gdyż światełko jest dość słabe i trzeba być blisko ściany, aby obrazek był ostry.
  • W zestawie znajduje się 6 obrazków (5 postaci i jedno miejsce) i po pewnym czasie można odczuć brak inspiracji przy wyświetlaniu ciągle tych samych elementów. Dzieci nie miały z tym problemu, bardziej dorośli.

Pomysły?

  • Przy użyciu przezroczystych okładek do bindowania (czy innych przezroczystych i twardych folii) i markerów można stworzyć swój własny zestaw elementów do opowiadania.
Zestaw przezroczystych okładek i markerów pozwala na dorobienie dodatkowych postaci, przedmiotów i miejsc, które mogą się przydać w historyjkach :).

  • Jeśli nie dysponujemy oryginalnym produktem, trzeba jeszcze znaleźć źródło światła lub pokombinować z jakąś latarką, tak aby dawała rozproszone światło. Przetestowane przez nas latarki na razie nie nadawały się do wyświetlania obrazków na ścianie.



Zachęcam do eksperymentowania i snucia wielu fantastycznych opowieści! :)


Nazwa: La lampe des ombres / Shadow lamp

Wydawca: Moulin Roty, Francja

Cena: 49,90 zł (tutaj) i ok. 10 euro (np. tutaj)

Produkty firmy Moulin Roty są dostępne w niektórych polskich sklepach (mapka tutaj) i np. w sklepie internetowym Zielone Zabawki.

Na pudełku widnieje informacja, że latarka jest od lat czterech, pewnie ze względów bezpieczeństwa (małe części?). Zabawa z (prawie)trzylatkiem wyszła znakomicie :).

czwartek, 1 stycznia 2015

Ludoteka w Saint-Gilles, Bruksela



Saint-Gilles to gmina w obrębie Regionu Stołecznego Brukseli. Gdybyśmy jednak nie znali szczegółów podziału administracyjnego Belgii, moglibyśmy po prostu powiedzieć, że to jedna z dzielnic Brukseli. Turyści się do niej czasem udają, aby podziwiać architekturę Art Nouveau (secesyjną) z przełomu XIX i XX wieku, między innymi wspaniały dom Victora Horty, obecnie muzeum.

W „dzielnicy” mieści się zarówno słynny sklep Casse-Noisette m.in. z grami kooperacyjnymi, jak i jedna z 33 ludotek regionu Brukseli.

Co to jest ludoteka? Jest to instytucja, który udostępnia swoim członkom gry i zabawki. Z jej zbiorów można korzystać na miejscu lub wypożyczać je do domu. Ludoteki organizują też spotkania z grami poza swoją siedzibą, np. w żłobkach, szkołach, szpitalach, więzieniach. Dana ludoteka może kierować swoją ofertę do szerokiego grona odbiorców lub tylko do konkretnej grupy, np. do dzieci, dorosłych, osób niepełnosprawnych (informacje na podstawie francuskiej Wikipedii).

Ludoteka z Saint-Gilles prowadzona jest przez stowarzyszenie La Maison des Enfants (Dom Dzieci). Wcześniej mieściła się w wesołym, kolorowym domku, teraz zajmuje mniej rzucający się w oczy lokal, przypominający sklep.

Poprzednia siedziba ludoteki Maison des Enfants, Saint-Gilles, Belgia
Obecna siedziba ludoteki Maison des Enfants, Saint-Gilles, 5 rue de la Victoire, Belgia
Obecnie ludoteka zajmuje się przede wszystkim wypożyczaniem gier na zewnątrz. Jak mówią pracownicy stowarzyszenia, po przeprowadzce jest w niej zbyt mało miejsca, aby grać na miejscu. Gry jednak można obejrzeć i wypróbować w siedzibie. Z ulotki Maison des Enfants możemy się dowiedzieć, że kolekcja gier jest dla graczy od 0 do 99 lat (i faktycznie gry dla dorosłych znajdują się w zbiorach), ale wnętrza (niskie stoliki) sugerują raczej publikę dziecięcą. Być może dlatego, że stowarzyszenie proponuje oprócz wypożyczalni gier przeróżne aktywności dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat (zajęcia w tygodniu i w czasie wakacji szkolnych, pomoc w odrabianiu lekcji).

Jak wygląda w środku?

Wnętrzne ludoteki Maison des Enfants, Saint-Gilles, Belgia
Wnętrzne ludoteki Maison des Enfants, Saint-Gilles, Belgia
Wnętrzne ludoteki Maison des Enfants, Saint-Gilles, Belgia
Wnętrzne ludoteki Maison des Enfants, Saint-Gilles, Belgia

Gry ułożone są na półkach znajdujących się praktycznie w całym pomieszczeniu. Wśród nich znajdują się także wszystkie najbardziej znane w krajach francuskojęzycznych gry kooperacyjne (będę je opisywać stopniowo w kolejnych wątkach :)). Także klasyki, których nie da się już zakupić. Według mnie zbiór gier jest bardzo duży, ale podobno niektórzy się skarżą, że gier jest mało :P. Na razie nie mam porównania, gdyż odwiedziłam tylko jedną ludotekę.

Organizacja
Opłata roczna za korzystanie z ludoteki to 10 euro. W ramach abonamentu można wypożyczyć do 2 gier na maksymalnie 2 tygodnie. Jeśli rodzic nie jest w stanie opłacić abonamentu, może zwrócić się do odpowiedniego belgijskiego „urzędu” i być zwolniony z płatności.

Ludoteka otwarta jest od wtorku do soboty od 10h do 18h.

Stowarzyszenie realizuje projekty, w ramach których otrzymuje dofinansowanie z kilku źródeł.

Więcej na temat idei ludoteki można przeczytać w bardzo ciekawym opracowaniu pani Magdaleny Litwin pt.: Gry i zabawy w instytucjach kultury. Biblioteki i ludoteki, przygotowanym na konferencję naukową z cyklu Kulturotwórcza funkcja gier.

Gry kooperacyjne na zajeciach językowych w przedszkolu – artykuł w Homo Ludens

Czy gry kooperacyjne można wykorzystać na zajęciach językowych z przedszkolakami? Jeśli tak, jak stworzyć swoją własną grę?

Zapraszam do lektury artykułu Gry kooperacyjne na zajęciach języka obcego dla przedszkolaków (w wersji do wczesnego cytowania) w czasopiśmie Homo Ludens (2014).