niedziela, 4 października 2015

Planszówki na Narodowym: Belfedar, Szalone zegarki, Brains i inne

Belfedar i Królewski Kucharz na "Planszówkach na Narodowym"
Po raz pierwszy uczestniczyłam w warszawskim festiwalu gier planszowych "Planszówki na Narodowym" i... jestem pod dużym wrażeniem tej imprezy.

Przede wszystkim nigdy wcześniej nie widziałam tak dużego i zmasowanego zaangażowania (bardzo) młodych ludzi. Wolontariusze w wieku szkolnym (nawet z podstawówki?) z przejęciem tłumaczyli gry, rozdawali identyfikatory, nawet grali w gry z tymi, którzy stali w długiej kolejce do wejścia (swoją drogą to świetny pomysł).

Samych sal z grami i turniejami było ok. 6. Były obszerne, ale dużo bardziej przytulne i ciche od poznańskich hal targowych, w którym mają miejsce "growe" imprezy w Poznaniu. Gier było natomiast do wyboru i koloru! Sporo było np. atrakcyjnych propozycji dla młodszych dzieci w wydzielonych dla nich pomieszczeniach.

Oprócz samego pogrania można było również zrobić zakupy, w części "handlowej", i niekiedy w dość ciekawych cenach. Sprzedawcy wskazywali odwiedzającym, w której sali mogą przetestować grę, która wzbudziła ich zainteresowanie na stoisku, co też było bardzo praktycznym rozwiązaniem.

I najważniejsze ;): wstęp był bezpłatny!

A teraz kilka fotek:

Fundacja Evens prezentowała kooperacyjną grę Belfedar (o której na blogu już było kilka razy, więc nie powtarzam, że to świetna gra :)). Miałam przyjemność towarzyszyć Magdzie na stoisku :).


Grą, która podbiła moje serce, były Szalone zegarki (od 8 lat; Alex Putfin, Portal Games). Miły pan z Portal Games ją doskonale wyjaśnił i animował rozgrywkę :P.


Spodobały mi się kostki Story Cubes o... Muminkach. Analogiczny zestaw poświęcony jest Batmanowi (materiały na Halloween?).


Ciekawe memory z kostkami o kotach (tajwańskiego autora) wydał Trefl (Koty; Alex Tseng):


Trefl prezentował też interesującą grę: Star Wars: Rule The Galaxy (Jarosław Basałyga). Jestem odporna na klimaty Gwiezdnych Wojen, ale moją uwagę przykuły reguły: gra jest częściowo kooperacyjna. Albo wszyscy przegrywają, albo... wygrywa jedna osoba. Do przeanalizowania :).


Z serii gier kooperacyjnych w przyszłości chciałabym przetestować Abracada...What (Gun-Hee Kim), dystrybuowaną przez Planszostrefę.
 
Na razie na stoisku tej firmy zakupiłam łamigłówki Knizi Brains - Japanese Garden, zachęcona opisem gry zamieszczonym na Blogu na wolny czas. 12 plansz zostało przerobionych w pociągu powrotnym :). Podoba mi się!


Ponadto weszłam w posiadanie kooperacyjnego Merlina Zinzin:


I miałam pierwszą przymiarkę do gry Awélé:

Jeśli ktoś nie był jeszcze na tej imprezie - bardzo polecam odwiedzenie jej w przyszłym roku :).

2 komentarze:

  1. Chyba będę musiała się wybrać bo wygląda na to, że warto sie tam pojawić , a skoro będzie tam mnóstwo planszówek to i mnóstwo zabawy! Mam nadzieje, że wiele gier mi się spodoba

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto :):):). To świetna impreza, w dodatku niekomercyjna :).

    OdpowiedzUsuń