niedziela, 17 maja 2015

Drago-Tuku – czyli urocze smoki z Litwy

Pisarz Eric-Emmanuel Schmitt w Warszawie
Na Warszawskich Targach Książki 2015 gościem honorowym była Francja, a ja przeżyłam iście francuski coup de coeur (dosł. uderzenie serca) dla obecnego na targach litewskiego wydawnictwa gier Logis.

Co najbardziej przyciąga do tych gier? Wszystkie z nich mają piękne ilustracje, są bardzo starannie wykonane i składają się z trwałych elementów. Są to według mnie małe growe dzieła sztuki i przyjemność sprawia sam kontakt z nimi. Brzmi to pompatycznie, chciałabym jednak to podkreślić, gdyż zdjęcia nie oddadzą w pełni tej estetycznej strony gier.

W ofercie Logisa są dodatkowo przynajmniej dwie gry kooperacyjne. Jedną z nich jest Drago-Tuku, z 2013 roku, o smokach, zamku i wyspie.

Drago-tuku (Logis), źródło
Gra składa się z planszy, 4 pionków, 5 kart ze smokami, 9 części zamku, kostki i instrukcji.

Drago-tuku (Logis), ułożony zamek
  • Karty ze smokami i z częściami zamku są wykonane z wyjątkowo grubej (w porównaniu do innych gier) tektury.
  • Starannie wykonane ludzikopodobne pionki są drewniane i, co jest bardzo ciekawe, wszystkie w tym samym naturalnym kolorze. Różnią się między sobą tylko kształtem kapeluszy i tułowia oraz wielkością. Zastanawiałam się, że dzieci nie zapomną, kto jest kim, ale jak się okazało w czasie gry testowej, największy problem z zapamiętaniem swojego pionka miałam ja :P.
  • Plansza symbolizuje wyspę Drago-tuku. W lewym górnym roku znajduje się cypel, na którym mieszkają smoki. W prawym górnym rogu jest miejsce na kawałki zamku. Poniżej biegnie droga, a w jej środku mamy przeklęty las, leżą tam już kości śmiałków, którym się nie powiodło...
  • Na bokach drewnianej kostki narysowane są oczka (od 1 do 4), słoneczko i ładny smok.
O co chodzi w grze?
Posłużę się cytatem ze strony wydawcy, gdyż idealnie oddaje klimat gry:
"Na wyspie DRAGO-TUKU od pradawnych czasów istniały smoki. Mieszkańcy ukrywali się przed nimi na zamku zbudowanym nad brzegiem morza. Jednak pewnego dnia wielka burza zburzyła zamek, a jego części rozrzuciła po całej wyspie. Mieszkańcy postanowili je pozbierać i odbudować swą siedzibę. Lecz nie jest to takie proste, gdyż coraz więcej smoków staje im na drodze..." (źródło)
Jak grać?
  • Gracze wybierają sobie po jednym kapeluszniku-pionku i stawiają go pod zamkiem, przed żółtymi polami.
  • Układają części zamku na żółtych polach, a smoki na pomarańczowym cyplu.
  • Potem każdy po kolei rzuca kostką. Jeśli wyrzuci: oczka – przesuwa się o tyle pól, ile jest oczek (w grze jest również możliwość dzielenia się "oczkami", ale nie dotarłam jeszcze do tej reguły); słoneczko – może przesunąć swój pionek lub innego grającego o 1-5 pól lub uwolnić kogoś lub siebie z przeklętego lasu; smoka – ze smoczego cypla rusza do przodu pierwszy smok.
  • Gracz, który stanął na polu z kawałkiem zamku, zabiera go, ale może "odbudować zamek", czyli położyć część budowli w górnym prawym rogu, dopiero gdy dotrze znów na start, czyli na obszar pod zamkiem. Mury są bardzo ciężkie, dlatego ludzik może nieść tylko jeden kawałek budowli na raz. Kolejny będzie mógł zabrać dopiero po przekroczeniu linii startu.


Drago-tuku, ludzi wyruszyły i zabrały pierwsze części zamku
  • Smoki przemieszczają się po jednym polu aż do ostatniego pomarańczowego pola i tam zostają do końca gry. Gdy pierwszy smok dojdzie w to miejsce, wyrusza w trasę kolejny smok itd. aż do ostatniego.
Drago-tuku, pierwszy smok maszeruje po smoczej drodze. Gracze stoją na polach z częściami zamku, ale nie mogą ich zabrać, gdyż niosą już po kawałku budowli.
Drago-tuku, pierwszy smok dotarł do ostatniego pomarńczowego pola i w drogę ruszył kolejny smok. Gracze ryzykują stąpnięciem na smoka.
  • Jeśli ludzik stanie na polu ze smokiem lub smok wejdzie na pole z pionkiem, ten ostatni trafia do przeklętego lasu, na środku planszy. Nie może z niego wyjść, dopóki na kostce nie pojawi się słoneczko (więcej wyżej).
Drago-tuku, ludzik stanął na polu ze smokiem i trafił do lasu. Czeka na uwolnienie.
  • Gdy na drogę wejdą wszystkie smoki lub gdy wszystkie ludziki znajdą się w lesie, gracze przegrali.

Drago-tuku, wszyscy gracze wylądowali w lesie, gra kończy się przegraną.
  • Gdy gracze ułożą cały zamek oraz wszyscy dojdą do zamku, gra kończy się zwycięstwem.

Co sądzić o grze?
  • O stronie wizualnej gry było już wyżej, według mnie warto kupić tę produkcję tylko z tego względu :). Dodam tylko tutaj, że postacie smoków są urocze :).
  • Jeśli chodzi o rozgrywkę. W moim odczuciu po zdobyciu części muru, gdy trzeba dojść do zamku i nic na nas w tym czasie dobrego nie czeka (możemy tylko wywołać smoka lub ew. komuś pomóc, ale nie możemy zbierać kolejnych murów), w grze pojawia się pewien przestój. Według mnie fajnie by było urozmaić te pola np. dodając jakieś śmieszne zadania (indywidualne lub grupowe) do wykonania, np. zrób smoczą minę (za każdym razem inną), powiedz "smok" wspak itd.
  • Grę testowałam w grupie z 2 dzieci i nie widziałam, aby one ten przestój odczuły. Miały wielką frajdę z ratowania kogoś z lasu czy wręcz przeciwnie z przesuwania smoków, życząc im, aby to one wygrały ;P. Dodatkowo nie graliśmy z zasadą dzielenia się oczkami, co może też jakoś urozmaica tę fazę gry.
  • Bardzo ciekawe i dla dzieci i dla dorosłego jest też układanie części zamku, gdyż budowla jest twórczo powykrzywiana na wszystkie strony i nie wiadomo od razu, gdzie pasuje dana cześć (mimo że narysowane są linie podpowiedzi!).

Gra od 5 lat.
Cena: 67,87 zł, do kupienia tutaj lub jeszcze dziś na targach po nieco niższej cenie.
Strona wydawnictwa Logis tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz