sobota, 18 lipca 2015

Gry "nienowoczesne" – nuda?

Chińczyk to najnudniejsza gra świata...

Tak myślałam, zanim nie trafiłam w antykwariacie na Leksykon gier planszowych Erwina Glonneggera (Świat Książki, 1997).

Leksykon gier planszowych (Glonnegger, Świat Książki, 1997)
Zachwyciłam się nią od razu, dodam jednak, że nie miałam dotąd w rękach żadnej ilustrowanej encyklopedii o grach.

Książka została wydana po raz pierwszy w Niemczech w 1988, a opublikował ją Ravensburger. W jakimś stopniu jest to więc materiał marketingowy tej firmy. Czy to plus czy minus. Oglądanie zdjęć gier Ravensburgera z lat 60-tych, 70-tych i późniejszych oraz czytanie oficjalnej historii powstania poszczególnych tytułów to według mnie niezła gratka. Oprócz tego mamy przepiękne fotografie gier innych wydawnictw oraz, co też ciekawe, zdjęcia przedstawiające bardzo stare egzemplarze gier, np. z czasów starożytnych. Być może bez tego celu promocyjnego nie udałoby się sfinansować tak niezwykłego opracowania o grach?

Leksykon gier planszowych (Glonnegger, Świat Książki, 1997)
Bogactwo materiałów ikonograficznych zebranych w leksykonie sprawia, że może to być książka tylko do oglądania. Ale rzecz jasna jest tam równie interesujący tekst. Np. o genezie chińczyka, który jest uproszczoną wersją indyjskiego pachisi*, prawdopodobnie symbolizującego reinkarnację. Wyjściowe reguły są bardziej złożone od tych ze współczesnych gier dla dzieci: np. na planszy znajdują się pola "twierdze", na których nie można zbijać, pionki zaś mogą tworzyć "blokady". Plansza jest z materiału, kostki w formie sztabek.

Przypadkowo dowiedziałam się też, że popularne we Francji Petits chevaux, Ludo z Wielkiej Brytanii i Człowieku, nie irytuj się! z Niemiec to nie jest ten sam "chińczyk". W każdym kraju powstały nieco inne reguły gry, różnią się też planszą. Gra Złap kapelusz, w którą grałam w dzieciństwie, to tym bardziej nie jest "chińczyk", lecz piękna kopia** bestsellerowego tytułu z 1927 roku, który nawiązywałby do patolli, nyout i pachisi.

Leksykon gier planszowych, różne "chińczyki"
Kolejnym odkryciem dla mnie jest geneza i symbolika gry w gęś (jeu de l'oie), której wysokie notowania u francuskich pedagogów były wcześniej dla mnie zupełnie niezrozumiałe...

Itd. Itd. Anegdotki, reguły, zdjęcia, porównania. Jeśli interesują Was "starocie" growe, bardzo polecam tę pasjonującą książkę. A jeśli możecie podzielić się innym tytułem, który warto zgłębić, piszcie proszę! :)

Leksykon gier planszowych, o co chodzi z Monopolem, Bankrutem...
................................
* Książka jest stara i być może od tej pory stan nauki dot. historii tej gry jest inny. Autor bardzo uczciwie zastrzegł też we wstępie: "niniejsza książka nie aspiruje do pracy naukowej, dlatego nie stawia sobie wymogu pełnej wiarygodności" (Glonneger, 1997, 8).
** Złap kapelusz (Fang den Hut) niemieckiego autora wydało w Polsce Przedsiębiorstwo Zagraniczne "Labo". Wg boardgamegeek była to firma z zagranicznym kapitałem importująca i produkująca gry.
Fang den Hut (Ravensburger, 1928), źródło

1 komentarz:

  1. [Aktualizacja] Dodana Informacja o pochodzeniu gry Złap kapelusz.

    OdpowiedzUsuń